Ikona mody – Coco Chanel cz. III
W Moulins okresowo „roiło się” od żołnierzy. Wielu z nich, korzystając z pobytu w mieście, szukało szwaczki do naprawienia munduru. Jako ciemnowłosa piękność, Chanel zwracała na siebie uwagę wielu żołnierzy. Wkrótce zaczęto ją zapraszać na wieczory rozrywki na żywo.
Z początku była nieprzekonana, ale szybko się zafascynowała się i zachwyciła występami w lokalnych salach muzycznych. W końcu była blisko tych ważnych, sławnych ludzi, których tak długo oglądała z daleka. Kiedy zdała sobie sprawę, że na scenie występują również amatorzy, zapragnęła wystąpić. Tak zaczęła się rodzić gwiazda.
Pseudonim „Coco”
Chanel świetnie czuła się na scenie, instynkt jej podpowiadał, że występy mogą ją daleko zaprowadzić. Dobrze jej szło, więc zdecydowała się zostać piosenkarką. Jej repertuar był na początku mocno ograniczony. Chanel wykonywała tylko dwie piosenki: „Ko Ko Ri Ko” i „Kike Roo Coco”, które dały jej pseudonim sceniczny Le Petite Coco. Pseudonim przyjął się na dobre. Nie była już Gabrielle Bonheur Chanel, ale po prostu Coco.
Jej obecność na scenie zaczęła przyciągać uwagę żołnierzy stacjonujących w Moulins. Jednym z nich był playboy, grający w polo milioner Etienne Balsan. Był absolutnie zauroczony jej dowcipem i wdziękiem, a ich związek miał całkowicie odmienić życie Coco.
Chanel miała dopiero dwadzieścia jeden lat, kiedy weszła w bliski związek z Balsanem, ale związek ten nie był zbyt poważny. W rzeczywistości Balsan miał już ukochaną w swoich rodzinnych stronach, a Chanel bawił pomysł, że Balsan mógłby zostać jej mężem. Coco nie była zainteresowana małżeństwem, ale pieniędzmi Balsana. Dostrzegła w związku z milionerem okazję. Chanel traktowała swojego chłopaka, jako przepustkę z biedy i jako łącznik ze światem elit. Po roku bycia jedną z jego licznych kochanek, Chanel wykonała następny ruch.
Pomysł Coco
We wczesnych latach dwudziestych XX wieku „moda była kwestią polityki seksualnej”. Czas gdy Chanel zamieszkała w zamku Balsan Royallieu, pozwolił jej zająć się tworzeniem wyszukanych kapeluszy. Swoją uwagę skupiła na obowiązującej modzie kobiecej, analizowała ją w kontekście funkcjonalności i wygody. Widząc w niej seksizm i rozumiejąc jej wady zaczęła projektowanie.
W tym czasie ubrania tworzyli wyłącznie mężczyźni. Ich projekty były często wyłącznie dekoracyjne i wysoce niepraktyczne. Formy sukni, które proponowali kobietom były zdaniem Chanel absurdalne. Sukienki były za wąskie w talii, sztywno przylegające do gorsetu, a spódnice – faliste, długie i sprawiały, że kobiety były bezradne w wykonywaniu najprostszych czynności. Nie obywało się także bez omdleń osób noszących te fasony.
Dla Chanel moda kobieca sugerowała, że kobiety są przeznaczone wyłącznie do celów dekoracyjnych. Mężczyźni zdawali się nie widzieć, że pod tymi sukienkami są ludzie, prawdziwe, czujące istoty. Komfort kobiet nie był brany pod uwagę przez męskich projektantów.
Chanel nie chciała być niewolniczką współczesnych jej praktyk modowych. Balsan obdarowywał ją co prawda eleganckimi ubraniami i biżuterią odpowiednią dla kobiety tamtych czasów, jednak ten styl jej nie pasował. Chciała czegoś innego, czegoś więcej.